Fraza „szybka moda sezonowa” stała się ostatnio modnym zwrotem, ale co ‘fast fashion’ (ang.) tak naprawdę oznacza? Sezonową modę można zdefiniować jako zwykle tanią, modną odzież, która wzoruje się na pomysłach z wybiegu lub kulturze celebrytów i zamienia je w ubrania dostępne w butikach online. Jednak to tylko jeden z pomysłów na jej zdefiniowanie. Jeśli interesujesz się modą – czytaj dalej, nie będziesz mieć już wątpliwości, jak działa ta branża!
Szybka moda sezonowa – jakie są jej cechy charakterystyczne?
Szybka moda sezonowa to termin używany przez detalistów modowych do opisania niedrogich projektów, które szybko przenoszą się z wybiegu do sklepów, aby sprostać nowym trendom. W wyniku tego trendu tradycja klasycznego, sezonowego wprowadzania nowych linii modowych jest kwestionowana – bo na jej miejsce butik online o wiele częściej wprowadza świeże trendy, co daje spore pole do popisu fashionistkom, blogerkom, trendsetterką, ale też wprowadza też zamieszanie w szafach pań, które wolą kierować się ponadczasowymi trendami.
Ogólnie mówiąc, mamy do czynienia z takim podejściem do mody, gdzie projektowanie, tworzenie i marketing mody odzieżowej kładzie nacisk na szybkie i tanie udostępnianie konsumentom trendów w modzie.
Skąd wzięła się moda na szybką sezonową modę?
Aby zrozumieć i zdefiniować frazę ‘fast fashion’, należy najpierw podać kontekst zjawiska. Przemysł modowy do połowy XX wieku funkcjonował przez cztery pory roku:
- jesień,
- zima
- wiosna,
- lato.
Projektanci pracowali wiele miesięcy do przodu, aby zaplanować każdy sezon i przewidzieć, czego oczekiwaliby klienci. Ta metoda, choć bardziej metodyczna niż dzisiejsza moda, pozbawiła użytkowników sprawczości. Zanim moda stała się dostępna dla mas, została przepisana społeczeństwu wyższemu i obowiązywały pewne zasady.
Od ostatniej dekady branża modowa zawrotnie przyspieszyła i obniżyła koszty, a pożądany wpływ każdej z nas na kreowanie mody w szczególny sposób wysunął się na pierwszy plan w połowie XXI wieku. To dzisiaj miejsca takie jak butik online LaLaLa są kolebką szybkiej mody sezonowej, równocześnie dając szansę każdej kobiecie na to, by stała się fashionistką, a nawet trendsetterką.
Nowy mikrosezon? Czas odwiedzić butik online!
Zawrotne tempo zmieniających się trendów i coraz szybsza produkcja sprawia, że można w dzisiejszych czasach wyróżnić nawet kilkadziesiąt „mikrosezonów” rocznie. Oznacza to co najmniej jedną nową „kolekcję” co tydzień. Model ten sprawił, że nie trzeba już trzymać się określonego stylu – butiki internetowe mają cały czas ogromną ilość stylowych propozycji dla klientek o różnorodnych gustach. To ułatwia całą sprawę i pozwala modnie wypełnić szafę, gdy tylko przyjdzie nam na to ochota.
Większość firm należących do kategorii ‘fast fashion’ obecnie naśladuje trendy dominujące w tak zwanej modzie ulicznej (przyp.streetwear), ale szuka też inspiracji w ramach fashion weeków, które pojawiają się w czasie rzeczywistym, a nie co ustalony wielki sezon, związany z porami roku. Oznacza to, że czas realizacji zamówień na poszczególne fasony często może być krótszy niż kilka tygodni. Dla nas – fashionistek oznacza to, że właściwie co tydzień możemy liczyć na nowe, pożądane trendy, a za każdym razem przeglądając ofertę w ulubionym butiku znajdziemy mnóstwo propozycji, które pozwolą nam te mikrosezonowe style od razu wprowadzić do swojej garderoby.
Wiele osób już debatowało nad tym, co było pierwsze: chęć uzyskania ultra modnego wyglądu w zastraszającym tempie czy to czołowi gracze w branży przekonali nas, że dajemy się uwieść trendom, gdy tylko pojawią się nowe. Trudno powiedzieć, ale nie ma wątpliwości, że takie podejście do raj dnam w oko, a nasla miłośniczek stylu!